Żywienie Holistyczne

Matematyka w ODŻYWIANIU – czy niski IG ma sens?

Stajemy w obliczu rosnącej ilości zaburzeń gospodarki węglowodanowej jaką jest insulinooporność. Nieleczona lub też leczona niewłaściwie – jest skutkiem niezakaźnej epidemii XXI wieku czyli cukrzycy typu 2.

Najczęstszą środowiskową przyczyną insulinooporności jest brak aktywności fizycznej oraz oczywiście niewłaściwy sposób odżywiania, a konkretnie źle zbilansowana podaż składników odżywczych ale co bardzo ważne: nieodpowiednia energetyczność diety. Oba te czynniki będą także wpływać na masę ciała, gdyż nadmiar przyjmowanej energii wiąże się z jej magazynowaniem przez organizm. Nadmiar ten jest następnie odkładany w postaci tkanki tłuszczowej, która posiada właściwości wewnątrzwydzielnicze i wpływa na metabolizm glukozy. Szczególnie warto zwrócić uwagę na rozmieszczenie tkanki tłuszczowej a już wiemy że  najbardziej niekorzystna będzie tkanka zlokalizowana w trzewiach.

Chciałam zwrócić uwagę że rozróżniamy różne mechanizmy insulinooporności. Głównie chcę poruszyć tą spowodowaną niewłaściwym stylem życia czyli insulinooporność wtórną. Insulinooporność pierwotna u osób najczęściej szczupłych, która wynika z zupełnie innych przyczyn jak np. nieprawidłowa budowa cząsteczki wydzielanej insuliny czy mutacje genu odpowiedzialnego za budowę receptora insuliny – nie będzie tematem tego artykułu.

„Czym się strułeś tym się lecz”

Jeśli nadmierna masa ciała a co za tym idzie nadmiar tkanki tłuszczowej – nastąpiły w wyniku nadwyżki kalorycznej, nieodpowiednio zbilansowanej diety i braku lub niedostatecznej aktywności fizycznej, to wdrożenie zdrowej, zbilansowanej diety z deficytem kalorycznym oraz dodanie do tego umiarkowanej aktywności fizycznej – z powodzeniem może poprawić wrażliwość na insulinę.

Jest to dość oczywiste i w praktyce jak najbardziej do wykonania – jednak z pewnych względów proces ten może nie być tak efektywny jak u osoby bez podobnych zaburzeń. Tym bardziej że otyłość wpływa także na pracę tarczycy i całą gospodarkę hormonalną. U osób z niedoczynnością tarczycy które borykają się także z insulinoopornością – zapotrzebowanie energetyczne może być w rzeczywistości obniżone gdyż wpływ na to ma także stężenie hormonów tarczycy a warto pamiętać że przy nieleczonej niedoczynności lub przy niewłaściwie leczonych problemach z tarczycą całkowita przemiana materii może być obniżona nawet o 30%.

Także nadmierna aktywność fizyczna u osoby która wcześniej nie była aktywna prawie wcale – może skutkować podniesieniem się poziomu kortyzolu a ten spowoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej.

Nadmierne lub długotrwałe „cięcie” kalorii jako dodatkowy stresor także może skutkować spowolnieniem metabolizmu i w efekcie „przeszkadzać” w utracie kolejnych kilogramów i zmniejszeniu ilości tkanki tłuszczowej.

Skuteczna jest tylko ta zmiana stylu życia, która zostanie wdrożona i przestrzegana…

Zauważam że bardzo wiele osób ma problem z pojęciem Indeksu i Ładunku Glikemicznego w układaniu jadłospisu w insulinooporności. Czy to jest aż taka „czarna magia”? Może nie magia a po prostu matematyka. I szczypta kilku niuansów które Wam przedstawię.

[Jako mama i żona diabetyków typu 1 chcąc nie chcąc mam na co dzień pole do obserwacji wpływu pożywienia na glikemię. To z tego powodu po raz pierwszy zauważyłam pewne nieścisłości w IG czy nawet ŁG a realnym wpływie na glikemie a co najważniejsze – we wpływie pożywienia na realny koszt wydatkowania insuliny by utrzymać normoglikemię. Do dzisiaj ubolewam nad tym że nie ma urządzenia analogicznego do glukometru, które wykonywałoby w domu poposiłkowe pomiary stężenia insuliny. Myślę że obraz sytuacji wielu osobom uświadomiłby dlaczego w dalszym ciągu nie mogą zażegnać problemu insulinooporności.]

Indeks Glikemiczny (IG) jest to wskaźnik określony na podstawie badań na ochotnikach, który określa wpływ produktu na odpowiedź glikemiczną mierzoną przez 2 godziny po spożyciu 50g przyswajalnych węglowodanów z badanego produktu spożywczego i wyrażony w stosunku do odpowiedzi glikemicznej na taką samą ilość węglowodanów, spożytej przez tą samą osobę, pochodzącą zwykle z glukozy.

Ładunek glikemiczny (ŁG) jest wskaźnikiem rzeczywistego wpływu porcji przyjmowanego produktu żywnościowego lub potrawy zawierającej węglowodany, na glikemię poposiłkową. ŁG jest iloczynem IG oraz zawartości węglowodanów przyswajalnych w porcji produktu

Wzór do obliczenia Ładunku Glikemicznego:

ŁG = (IG x ilość węglowodanów przyswajalnych w danej ilości produktu, wyrażona w gramach) : 100

Dlaczego świadomość wpływu produktów na poposiłkową glikemię jest tak ważna? Z tego względu że szybka absorpcja węglowodanów po posiłku o dużej odpowiedzi glikemicznej prowadzi do zwiększenia poziomu insuliny we krwi, a co za tym idzie obniża poziom glukagonu i tworzy anaboliczny bodziec nasilający magazynowanie składników energetycznych.

„Słowa uczą a przykłady pociągają…”

Obrazowo możemy opisać sytuację w kontekście węglowodanów z podziałem na:

  • biegnące czyli te, które wchłaniają się najszybciej i powodują najwyższy wzrost poposiłkowy glikemii a także będą szybciej magazynowane, co za tym idzie po spożyciu tego rodzaju węglowodanów istnieje ryzyko pojawienia się hipoglikemii reaktywnej – wysoki IG/ŁG
  • maszerujące czyli te, których wchłanianie będzie umiarkowanie i również umiarkowany będzie wzrost glikemii poposiłkowej – średni IG/ŁG
  • czołgające się czyli takie, których wchłanianie będzie najwolniejsze, glikemia będzie stabilna przez dłuższy czas, a energia będzie uwalniania stopniowo, zapobiegając nadmiernym wyrzutom insuliny oraz magazynowaniu nadmiaru energii – niski IG/ŁG
Wykres przedstawia rolę ŁG we wpływie na glikemię poposiłkową

Mowa była co prawda o węglowodanach jako tych bardziej istotnych we wpływie na glikemię poposiłkową, ale białka ze względu na dość długi proces trawienia i wchłaniania czy też tłuszcze które spowalniają wchłanianie węglowodanów – dodatkowo będą pomagać (lub przeszkadzać) w modulowaniu glikemii poposiłkowej i ilości insuliny potrzebnej do uzyskania normoglikemii.

[Napisałam o tłuszczach w kontekście przeszkadzania w normowaniu glikemii gdyż nadmiar tłuszczów może zadziałać jako dodatkowy czynnik generujący opór na insulinę, spowalniający wchłanianie – czego konsekwencją może być niski poziom glukozy w pierwszych godzinach po spożyciu takiego posiłku, a efekt „odbicia” czyli wzrost glukozy dopiero po kilku godzinach po nim. Jest to szczególnie istotne, gdyż ma to wpływ na ilość insuliny potrzebnej do uzyskania normoglikemii (będzie się wydzielać dłużej i będzie jej potrzeba relatywnie więcej) i jej nieefektywnego działania – po raz pierwszy efekt ten zaobserwowałam w cukrzycy typu 1 właśnie po posiłku z dużą ilością węglowodanów i tłuszczów. Ale oczywiście u osoby która nie choruje na cukrzycę efekt będzie podobny, jedynie zamiast korekt insuliny z zewnątrz, dążenie do normoglikemii będzie uzyskane za pomocą kolejnych wyrzutów insuliny własnej.]

Ważne dla każdego będzie zapamiętanie że sam Indeks Glikemiczny to nie wszystko – bardzo istotny jest Ładunek Glikemiczny, gdyż jak to zostało opisane wyżej: „jest wskaźnikiem rzeczywistego wpływu porcji przyjmowanego produktu żywnościowego lub potrawy zawierającej węglowodany, na glikemię poposiłkową”. Nie sam produkt jest istotny co jego ilość i produkty mu towarzyszące w danym posiłku.

Przykład:  50g produktu o wysokim IG = 150g produktu o niskim IG

Ilość białek i tłuszczów które obniżą IG oraz wpłyną na wchłanianie także odgrywa tu istotną rolę.

Metoda oznaczania IG i ŁG nie jest doskonała jeśli weźmiemy pod uwagę czynniki takie jak konsystencja produktu – produkt w postaci płynnej będzie się wchłaniać szybciej niż produkt w postaci stałej np. sok owocowy pozbawiony błonnika będzie się wchłaniał znacznie szybciej niż cały owoc. Zjawisko skrobi opornej czyli takiej, która staje się dla nas niemożliwa do strawienia co w konsekwencji także obniży IG i ŁG posiłku.

Największą wadą wskaźnika jakim jest Indeks Glikemiczny a co za tym idzie Ładunek Glikemiczny jest brak informacji JAKIM KOSZTEM wyrzutu insuliny została osiągnięta normoglikemia. Badania były przeprowadzone na osobach u których był oznaczany poziom glukozy – nie insuliny. Osoby borykające się z zaburzeniami takimi jak insulinooporność, hipoglikemia reaktywna wiedzą jak w 2 godzinie po wypiciu płynnej glukozy – stężenie glukozy we krwi potrafi gwałtownie spaść. Czy to oznacza że glukoza ma w takim razie niski IG? Absolutnie nie – ten niski wynik został osiągnięty nadmiernym wyrzutem insuliny własnej.

Tajemniczy Indeks Insulinowy

Teraz więc przejdę do bardzo istotnej części: czyli jak produkt o IG = 0 może realnie podnosić znacznie poziom glukozy i doprowadzać do nadmiernego wyrzutu insuliny. Mowa tu oczywiście o nabiale między innymi – i podkreślę to na wszelki wypadek: JAJA TO NIE NABIAŁ. Poprzez nabiał rozumiemy mleko ssaków i jego przetwory. Jak wiemy niektóre produkty typu śmietana, twaróg, sery – mają IG równy 0.

Czy to znaczy że produkty te nie podnoszą poziomu glukozy we krwi lub robią to bardzo nieznacznie? Oczywiście że nie. Powodują one duże wyrzuty insuliny własnej. To co my w warunkach domowych możemy sprawdzić za pomocą glukometru to skutek: czyli poziom glukozy we krwi ale nie widzimy najważniejszego czyli JAKIM KOSZTEM insuliny zostało to osiągnięte.

Nabiał zasługuje jako produkt na osobny artykuł z wielu względów.

[Parę miesięcy temu jedna kobieta przekonywała mnie że ma IO i stan przedcukrzycowy i nabiał świetnie na nią „działa”, bo poziom glukozy po zjedzeniu twarogu jest niższy niż przed jedzeniem. Tu chcę zastosować analogię do osób z hipoglikemią reaktywną – u nich poziom glukozy po obciążeniu jest nawet bardzo niski bo osiągnięty nadmiernym wyrzutem insuliny – czy to dobrze? Oczywiście że nie! Lecząc cukrzycę typu 2 czy starając się poprawić wrażliwość na insulinę, nie powinniśmy dopuszczać do takich wyrzutów insuliny…]

Myślę że nie będę specjalnie rozwijać tematu Indeksu Insulinowego żeby nie mieszać nikomu w głowie. Ale na pewno jeszcze do niego wrócę przy okazji mówienia o współczynniku korelacji indeksu glikemicznego i indeksu insulinowego.

Potrzebujesz pomocy na początku swojej drogi do poprawienia zdrowia?

Potrzebujesz kogoś kto pomoże Ci poszerzyć wiedzę na temat Twojego problemu zdrowotnego? Kliknij w grafikę i umów Konsultację!

Bibliografia:

1. Znaczenie ładunku glikemicznego diety w rozwoju chorób nowotworowych, Katarzyna Dudziak, Bożena Regulska-Ilow, Postepy Hig Med Dosw (online), 2013; 67: 449-462e-ISSN 1732-2693

2. Indeks glikemiczny w patogenezie i leczeniu dietetycznym cukrzycy, Janusz Ciok, Agnieszka Dolna, Via Medica, ISSN 1640–849

3. Insulinooporność i metody jej rozpoznawaniau chorych z pierwotnym nadciśnieniem tętniczym, Jerzy Głuszek, Anna Boruczkowska, nadciśnienie tętnicze rok 1999, tom 3, nr 4

4. http://diabetologiaonline.pl/pielegniarka_artykuly,info,166,0.html

1 Comment

  1. Joanna Sołtysik

    W końcu jasne !

    Reply

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *